Mój blog jest takim kawałkiem wirtualnej rzeczywistości, gdzie czuję się jak u siebie. Prowadzę go z resztą właśnie przede wszystkim dla siebie - jako swoisty pamiętnik, dziennik i myśloodsiewnia zarazem.
Zdaję sobie jednak sprawę, że osoby, które zaglądają tu czasem wiedzione ciekawością z jakiegoś konkretnego powodu (np są zainteresowane - w mniejszym lub większym stopniu - jakimś tematem, szczególnie często, lub też w jakiś charakterystyczny sposób [mam tu na myśli przede wszystkim tematykę okołoleśną ;)]), mogą się czuć co najmniej "zaskoczone", kiedy trafiają w sam środek brodzika filozoficznego lub wspomnianej wcześniej myśloodsiewni. Kto wie, może kiedyś powinnam poważnie pomyśleć o urządzeniu sobie innego zakątka w internecie, gdzie nikogo bym nie narażała na mimowolne trafienie na moje smęty. Albo odwrotnie, miejsce specjalnie przeznaczone na relacjonowanie moich wypadów. Albo na sprawy okołoremontowe... Mogłabym tak rozdrobnić moje jestestwo na mnóstwo oddzielnych ego.
Zdaję sobie jednak sprawę, że osoby, które zaglądają tu czasem wiedzione ciekawością z jakiegoś konkretnego powodu (np są zainteresowane - w mniejszym lub większym stopniu - jakimś tematem, szczególnie często, lub też w jakiś charakterystyczny sposób [mam tu na myśli przede wszystkim tematykę okołoleśną ;)]), mogą się czuć co najmniej "zaskoczone", kiedy trafiają w sam środek brodzika filozoficznego lub wspomnianej wcześniej myśloodsiewni. Kto wie, może kiedyś powinnam poważnie pomyśleć o urządzeniu sobie innego zakątka w internecie, gdzie nikogo bym nie narażała na mimowolne trafienie na moje smęty. Albo odwrotnie, miejsce specjalnie przeznaczone na relacjonowanie moich wypadów. Albo na sprawy okołoremontowe... Mogłabym tak rozdrobnić moje jestestwo na mnóstwo oddzielnych ego.
Ale mi się
nie chce. ;]
Póki co więc, wszystko zostaje na kupie - a żeby Szanowni
Postronni mogli uniknąć tego, czego chcą uniknąć, zachęcam do
skorzystania z podstron, odpowiednio opisanych, by sobie z grubsza tą breję
przefiltrować. Z góry dziękuję za wyrozumiałość ;)
Powiedzmy, że podoba mi się tutejszy "intelektualny brodzik", mimo, że wpadam tu od czasu do czasu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi zatem, że jest to do strawienia i jeszcze milej, że tu bywasz :) Również pozdrawiam.
UsuńPiszesz na prawdę świetnie i bardzo dobrze się czyta Twoją "breję" na każdy temat :)
OdpowiedzUsuńmasz bardzo przyjemny styl pisania :) zatem kontynuuj!
Dziękuję ślicznie za budujące słowo! :) Sama czasem nie mogę siebie przeczytać, mam świadomość, że mogę być "ciężkostrawna"... Stąd ten tekst ;)
Usuń...A kiedy Ty będziesz kontynuować u siebie? :(
próbowałam coś wyskrobać ostatnio, ale niestety nie mam weny... poza tym u mnie ostatnio sprawy karierowe zajmują całą uwagę i nie pozostaje zbyt wiele czasu na szaleństwa wyprawowe, poza tym chyba zimą lepiej mi się pisze ;)
OdpowiedzUsuńz pierwszym przymrozkiem coś się pojawi :D